Szlaki piesze Beskidy - Pilsko i Wielka Racza

Autor:
Natalia ŚOT
Data publikacji:
29 Lipiec 2020
Odsłuchaj tekst

Zadanie na dziś: zaplanowanie wypadu w góry. Rejon działania: Beskid Śląski i Beskid Żywiecki. Ilość szlaków, które w tej okolicy mogą się okazać genialne jest ogromna. Spróbujmy zatem razem wybrać coś odpowiedniego. 

Na początku myślałem, że podjęcie decyzji o wyborze tras w Beskidach Śląskim i Żywieckim będzie proste. Rzucę okiem na siatkę szlaków, odrzucę najpopularniejsze miejsca i wybiorę coś odpowiedniego. Ale nic z tych rzeczy. Otworzyłem aplikację i w twarz niczym żar z kominka buchnęła mi gęsta plecionka kolorowych, przerywanych linii. Z jednej strony rewelacja! Z drugiej - trzeba uważać jakie decyzje się podejmuje, żeby nie zepsuć pierwszego wrażenia. Bo miała to być moja pierwsza górska wizyta w tych stronach.
Po burzliwych analizach udało się wreszcie coś wybrać i już po zamknięciu podróży w Beskidy mogę z pełną odpowiedzialnością swoje wybory zarekomendować. Zarekomenduję dwie trasy. Duet, który sprawił mi najwięcej przyjemności i jak sądzę najlepiej pokazał mi piękno gór w województwie śląskim.

TRASA 1 – KIERUNEK: PILSKO 

Najpierw wejście na Pilsko z Korbielowa, przejście trasą graniczną na Rysiankę, zejście do Sopotni Wielkiej i powrót przez przełęcz Przysłop do Korbielowa właśnie. 12 godzin w drodze. Oczywiście tempem ślimaczym, bo w górach nie ma po co się spieszyć. Dla mnie szlak rewelacyjny z następujących powodów: najpierw niezbyt męczące podejście przez gęsty las z bujnymi stanowiskami knieci błotnej, później widokowa uczta z Hali Miziowej, następnie rewelacyjne przejście przez kosodrzewinę w rezerwacie Pilsko.


Żółty szlak na Pilsko fot. B.Szaro paragonzpodrozy.pl 


Hala Miziowa fot. J. Krawczyk 

Przerwa na szczycie na podsumowanie pierwszej części szlaku. Zobacz wirtualną wycieczkę. 

I dalej: niewymagający spacer granicą z przejściem przez widokową Halę Cudzichową, wdrapanie się na szczyt Trzy Kopce (1216 m n.p.m.) i wreszcie celebrowanie dotarcia do schroniska PTTK na Rysiance (1254 m n.p.m.). Zobacz wirtualną wycieczkę na Rysiance.  skąd w stronę południową można by patrzeć z rozdziawioną z wrażenia gębą długimi godzinami. 
Hala Cudzichowa 

I wydawałoby się, że to koniec krajobrazowych wrażeń, bo od tej pory trzeba już tylko schodzić, ale jest zupełnie odwrotnie! Zejście niebieskim szlakiem do Sopotni to festiwal strumieni i górskich potoków. Nie zliczę ile razy mijałem skromne wodne cieki, które później zasilają większe rzeki.


Sopotnia Wielka - wodospad fot. gdziewyjechac.pl 

Ten wodny wątek ma swoją kumulację w Sopotni Wielkiej, gdzie grzmi najwyższy wodospad całego Beskidu Żywieckiego. Różnorodność piękna przyrody na tej trasie zaskakuje i porywa. A 30 km w nogach? W takich okolicznościach zmęczenie jest niezauważalne.

TRASA 2 – WIELKA RACZA

Drugą trasę rozpocząłem z Rycerki Górnej. Tutaj celem była pętla łącząca schroniska PTTK na Wielkiej Raczy i przełęczy Przegibek. Trasa bardzo podobna profilem topograficznym do bieszczadzkiej trasy wokół Tarnicy, która wzruszyła mnie swoim pięknem wielokrotnie. Chyba to podobieństwo sprawiło, że wybrałem się na szlak właśnie tutaj.


Wielka Racza fot. J. Krawczyk 

Wielka Racza fot. Magdalena Kotula

Nie zawiodłem się. Eksponowane odcinki trasy, szczególnie okolice przełęczy pod Orłem i, jakby to określić, stanowiska widokowe wychodzące przed czoło lasu w okolicy szczytu Jaworzyna (1173 m n.p.m.) spisały się na medal.


Przełęcz pod Orłem

Ale nawet tam, gdzie widoków nie było - fragment sąsiadujący z rezerwatem Śrubita albo cześć szlaku za szczytem Orło (1119 m n.p.m.) miałem ogromną satysfakcję z wędrowania. Las niczym pradawna Puszcza Karpacka. A przy ścieżce przytulia wonna, żywiec cebulkowy, szczawik zajęczy… Nie ma nudy, nawet jeśli nie ma widoków.

I wreszcie przełęcz Przegibek. Gdy wyszedłem po kilku godzinach spędzonych w lesie na Przegibek po prostu zaniemówiłem. Nie zapiałem z zachwytu, bo nie miałem do kogo, ale w środku gotowała mi się tylko jedna fraza “O, jak tu jest przepięknie!”. Na naleśniki w schronisku PTTK na Przegibku czekałem kontemplując urok tej niesamowitej przełęczy.

Trasa perfekcyjna na dzień wędrówki. Tempem leniwca zajęła jakoś 7 godzin.

Powodzenia w dokonywaniu właściwych wyborów przy planowaniu wycieczek w Beskid Żywiecki. Ja ze swoich jestem zadowolony w 110%.

Tekst powstał we współpracy z autorem bloga paragonzpodrozy.pl, autor: B. Szaro. 
Zdjęcia: B. Szaro, J.Krawczyk, www.slaskie.travel 

Wyświetlenia:  1132