Wyszukiwarka
Liczba elementów: 36
Na początku XX wieku intensywne wydobycie węgla kamiennego na Górnym Śląsku miało już ponad stuletnią tradycję. Z rozwojem przemysłu wiązał się postęp cywilizacyjny regionu, niestety, dawały się też odczuć negatywne strony górniczej działalności. Do najbardziej uciążliwych, niosących śmierć i kalectwo górnikom oraz straty materialne, zaliczyć trzeba z roku na rok częstsze zjawiska tąpnięć. Władze państwowe, jak i środowiska przemysłowe postanowiły rozpocząć badania naukowe tych zjawisk. Do współpracy zaproszono światowej sławy sejsmologa, pracownika uniwersytetów w Strasburgu i Getyndze – profesora Carla Mainkę, który przyjechał do Raciborza, aby nadzorować budowę i funkcjonowanie Górnośląskiego Krajowego Naukowego Obserwatorium Ziemi. Na miejsce budowy stacji wybrano skarpę wznoszącą się na zachód od centrum miasta, w pobliżu zabytkowego kościoła Matki Bożej. Projektantem tego drewnianego budynku był znany architekt, Konrad Wachsmann. W latach 20. powstała modernistyczna willa o trzech kondygnacjach. Jednak najważniejsza część skryta została pod ziemią – to piwnice, w których profesor Mainka ustawił trzy sejsmografy mechaniczne. Każdy z nich posiadał własne urządzenia rejestracyjne, zapisujące na taśmie papierowej kopconej sadzą, zsynchronizowane z zegarem wahadłowym. Na przełomie lat 20. i 30. na Górnym Śląsku powstała pierwsza na świecie sieć sejsmiczna obejmująca obszar górniczy. W jej skład wchodziły stacje w Pyskowicach, Gliwicach, Zabrzu, Biskupicach i Bytomiu oraz podziemna (na głębokości 500 m) w kopalni Rozbark. W 1945 roku obserwatorium przejął polski Państwowy Instytut Geologiczny. Po trzech latach uruchomiono ciągłą rejestrację, która trwa do dziś. Obecnie gospodarzem instytucji jest Stacja Sejsmologiczna Polskiej Akademii Nauk. Ciekawostką Obserwatorium są zapisy sejsmologiczne wstrząsów w odległych nieraz stronach świata (np. japońskiej Fukushimie). Placówka posiada także ofertę dla szkół. Podczas zajęć uczniowie mogą samodzielnie wykonać proste pomiary i eksperymenty.
Jeśli chcemy zrobić frajdę najmłodszym, będąc w okolicach Rybnika, świetnym celem naszej wycieczki będzie niewątpliwie Rodzinny Park Atrakcji w Kamieniu, dzielnicy miasta. Park oferuje cały szereg atrakcji, które sprawią, że pociechy na pewno nie będą się nudzić. Obok różnego rodzaju rozrywek i zajęć sportowych na świeżym powietrzu, czy standardowych placów zabaw z urządzeniami rekreacyjnymi, urządzono tu również Park Dinozaurów i Bajkową Krainę. Oferta Rodzinnego Parku Rozrywki nakierowana jest na edukację połączoną z zabawą. W oryginalnej scenerii, w której obok modeli dinozaurów przechadzają się alpaki, kucyki i pawie, znajdą coś dla siebie także dorośli. Dino Park to niewątpliwie jedna z głównych tutejszych atrakcji. Oprócz obejrzenia wielu modeli dinozaurów, naturalnej wielkości, możemy tu również wejść do środka głowy żarłocznego tyranozaura. Pouczającą przygodą dla dzieci będzie też zabawa w paleontologów, gdy z piasku wykopią szkielet wielkiego, prehistorycznego gada. Najmłodsi mogą także poujeżdżać apatozaura. W upalne dni zimnym prysznicem zaskoczy nas zapewne dilofozaur. Wielu znanych bohaterów bajek i baśni zamieszkało w tutejszej Bajkowej Krainie. Dzieciom na pewno na długo pozostanie w pamięci spotkanie z Jasiem i Małgosią, Babą Jagą, Kotem w Butach, Czerwonym Kapturkiem. Tutaj także znajdują się Bajkowa Ścieżka, Bajkowa Łódź, bajkowe place zabaw - duży i mały oraz kolejka - Brzydkie Kaczątko. W Rodzinnym Parku Atrakcji czeka też szereg innych niespodzianek. Park linowy, łódź piracka, czy indiańskie namioty tipi - to tylko niektóre z nich. Zresztą, sami przyjedźcie i zobaczcie.
„Miasteczko Twinpigs” powstało na obrzeżach Parku Krajobrazowego „Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich” - w żorskiej dzielnicy Kleszczówka. Nawiązuje swym klimatem do XIX-wiecznych miasteczek Dzikiego Zachodu. Założenie urbanistyczne „Miasteczka Twinpigs” opiera się na ulicy o długości 150 metrów, zabudowanej obiektami usługowo-handlowymi oraz częścią rozrywkową. Ulica ta jest centralnym miejscem, jak również areną licznych imprez (inscenizowanych napadów, pojedynków rewolwerowców, popisów artystycznych), które decydują o specyfice i atrakcyjności tego miejsca. „Miasteczko Twinpigs” wraz z parkingiem na 300 samochodów oraz parkingiem dla autokarów zajmuje ok. 5 ha. Na tym obszernym terenie powstało 14 budynków utrzymanych w stylistyce westernowej, stojących po obu stronach głównej ulicy. Turysta może odwiedzić sklepy, w których kupi pamiątki - westernowe zabawki, maskotki, gry edukacyjne, rekwizyty kowbojskie, a także koszulki i inne gadżety z logo Miasteczka. W Miasteczku codziennie odbywają się pokazy i animacje - w tym m. in.: pojedynek rewolwerowców (w samo południe inscenizacja pojedynku na śmierć i życie), napad na bank (inscenizacja mrożącego krew w żyłach napadu), warsztaty iluzji (spektakularne sztuczki magiczne). Jednym z charakterystycznych budynków w Miasteczku jest stodoła – Centrum Koncertowe i Taneczne, gdzie odbywają się tańce i pokazy magii. Zaś budynek „Szkółka niedzielna” jest idealnym miejscem na prowadzenie konferencji biznesowych. Funkcjonuje tu również restauracje, kawiarnia, cukiernia, sklepy oraz saloon. Ponadto na zwiedzających czekają liczne atrakcje o charakterze naukowym i zabawowym. Odnajdziemy tutaj ściankę wspinaczkową, Karuzelę Trapera, Family Coaster oraz Tajemnicze Podziemie - symulację przejażdżki po opuszczonej kopalni złota. W dzielnicy meksykańskiej możemy stać się postacią z Dzikiego Zachodu, grając w interaktywną grę Desperados, lub zobaczyć pokaz rodeo. Na najmłodszych czekają niesamowite atrakcje – Kula Parowa i Kino 5 i 6D wykorzystujące najnowocześniejsze technologie. Kolejnymi elementami edukacji i zabawy są np. przeciąganie liny i płukanie złota, rzucanie podkową, tor przeszkód dla najmłodszych, salon gier i minizoo. Na jesień 2012 roku planowane jest otwarcie najważniejszej atrakcji – olbrzymiego rollercoastera ukrytego w skałach.
Jeśli chcemy zrobić frajdę najmłodszym, będąc w okolicach Rybnika, świetnym celem naszej wycieczki będzie niewątpliwie Rodzinny Park Atrakcji w Kamieniu, dzielnicy miasta. Park oferuje cały szereg atrakcji, które sprawią, że pociechy na pewno nie będą się nudzić. Obok różnego rodzaju rozrywek i zajęć sportowych na świeżym powietrzu, czy standardowych placów zabaw z urządzeniami rekreacyjnymi, urządzono tu również Park Dinozaurów i Bajkową Krainę. Oferta Rodzinnego Parku Rozrywki nakierowana jest na edukację połączoną z zabawą. W oryginalnej scenerii, w której obok modeli dinozaurów przechadzają się alpaki, kucyki i pawie, znajdą coś dla siebie także dorośli. Dino Park to niewątpliwie jedna z głównych tutejszych atrakcji. Oprócz obejrzenia wielu modeli dinozaurów, naturalnej wielkości, możemy tu również wejść do środka głowy żarłocznego tyranozaura. Pouczającą przygodą dla dzieci będzie też zabawa w paleontologów, gdy z piasku wykopią szkielet wielkiego, prehistorycznego gada. Najmłodsi mogą także poujeżdżać apatozaura. W upalne dni zimnym prysznicem zaskoczy nas zapewne dilofozaur. Wielu znanych bohaterów bajek i baśni zamieszkało w tutejszej Bajkowej Krainie. Dzieciom na pewno na długo pozostanie w pamięci spotkanie z Jasiem i Małgosią, Babą Jagą, Kotem w Butach, Czerwonym Kapturkiem. Tutaj także znajdują się Bajkowa Ścieżka, Bajkowa Łódź, bajkowe place zabaw - duży i mały oraz kolejka - Brzydkie Kaczątko. W Rodzinnym Parku Atrakcji czeka też szereg innych niespodzianek. Park linowy, łódź piracka, czy indiańskie namioty tipi - to tylko niektóre z nich. Zresztą, sami przyjedźcie i zobaczcie.
Cystersi przybyli do Rud w połowie XIII wieku. Pod koniec tego stulecia wznieśli świątynię, którą możemy oglądać do dziś. Umieścili w niej obraz Najświętszej Marii Panny, który - według tradycji - otrzymali z rąk księcia Kazimierza już w roku 1228, kiedy to jeszcze przebywali w swoim macierzystym klasztorze w Jędrzejowie. Z biegiem lat obraz Matki Bożej stał się celem pielgrzymek wiernych z całego Śląska. Szczyt maryjnej pobożności przypadł na stulecia XVII i XVIII. Wówczas też zbudowano w kościele wspaniałą kaplicę, w której umieszczono wizerunek. Po kasacie klasztoru na początku XIX wieku, nowy właściciel majątku zakazał pielgrzymek. Jednak wciąż przybywali się tu pomodlić zakonnicy, uczniowie i absolwenci klasztornego Gimnazjum, a także osoby prywatne. Kult odżył po drugiej wojnie światowej. W 1974 roku świątynia została ogłoszona sanktuarium Roku Świętego. Kaplica i sam obraz rozbłysły w 1992 roku, kiedy zakończono ich renowację. Wreszcie, w latach 90., erygowano Diecezjalne Sanktuarium Matki Bożej Rudzkiej. Ostatnie badania dowiodły, że cudowny obraz namalowano prawdopodobnie w XV wieku. Nawiązuje on do tradycyjnego, przechowywanego kiedyś w klasztorze w Konstantynopolu wizerunku Matki Bożej, który przypisywano samemu św. Łukaszowi. Obraz znajduje się w kaplicy mariackiej, dobudowanej do kościoła w XVIII wieku. Jej wystrój malarski i rzeźbiarski jest pięknym przykładem zarówno baroku, jak i rokoka. 17 czerwca 1999 roku papież Jan Paweł II poświęcił na gliwickim lotnisku złote korony, które później umieszczono na obrazie Rudzkiej Madonny. Było to jedno z tych wydarzeń, które wieńczyło wielowiekową tradycję czci oddawanej Matce Bożej w tej uroczej części Śląska. Sam kościół sprawia wrażenie barokowego. Szczególnie fasada. Świątynia zachowała jednak elementy wcześniejsze, gotyckie. Pierwotny kościół był zbudowany na planie krzyża łacińskiego, orientowany (czyli z prezbiterium skierowanym na wschód) i bezwieżowy. W środku łatwo dostrzec elementy gotyckie, jak np. ostrołukowe okna i sklepienie krzyżowo-żebrowe. Świat religijności barokowej przywołują piękne obrazy dwóch śląskich mistrzów: Michaela Willmanna i Ignatza Raaba. Poza kaplicą mariacką w kościele podziwiać można dwie inne, barokowe kaplice: św. Jana Nepomucena i Świętego Krzyża. W tej ostatniej znajduje się ciekawa płyta, poświęcona pamięci wybitnego opata Andreasa Emanuela Pospela (zm. w r. 1679) oraz Władysława księcia Opolskiego, darczyńcy klasztoru. W jednym z bocznych ołtarzy kościoła znajdują się relikwie (m.in. fragment kości) św. Walentego.
Cystersi przybyli do Rud w połowie XIII wieku. Pod koniec tego stulecia wznieśli świątynię, którą możemy oglądać do dziś. Umieścili w niej obraz Najświętszej Marii Panny, który - według tradycji - otrzymali z rąk księcia Kazimierza już w roku 1228, kiedy to jeszcze przebywali w swoim macierzystym klasztorze w Jędrzejowie. Z biegiem lat obraz Matki Bożej stał się celem pielgrzymek wiernych z całego Śląska. Szczyt maryjnej pobożności przypadł na stulecia XVII i XVIII. Wówczas też zbudowano w kościele wspaniałą kaplicę, w której umieszczono wizerunek. Po kasacie klasztoru na początku XIX wieku, nowy właściciel majątku zakazał pielgrzymek. Jednak wciąż przybywali się tu pomodlić zakonnicy, uczniowie i absolwenci klasztornego Gimnazjum, a także osoby prywatne. Kult odżył po drugiej wojnie światowej. W 1974 roku świątynia została ogłoszona sanktuarium Roku Świętego. Kaplica i sam obraz rozbłysły w 1992 roku, kiedy zakończono ich renowację. Wreszcie, w latach 90., erygowano Diecezjalne Sanktuarium Matki Bożej Rudzkiej. Ostatnie badania dowiodły, że cudowny obraz namalowano prawdopodobnie w XV wieku. Nawiązuje on do tradycyjnego, przechowywanego kiedyś w klasztorze w Konstantynopolu wizerunku Matki Bożej, który przypisywano samemu św. Łukaszowi. Obraz znajduje się w kaplicy mariackiej, dobudowanej do kościoła w XVIII wieku. Jej wystrój malarski i rzeźbiarski jest pięknym przykładem zarówno baroku, jak i rokoka. 17 czerwca 1999 roku papież Jan Paweł II poświęcił na gliwickim lotnisku złote korony, które później umieszczono na obrazie Rudzkiej Madonny. Było to jedno z tych wydarzeń, które wieńczyło wielowiekową tradycję czci oddawanej Matce Bożej w tej uroczej części Śląska. Sam kościół sprawia wrażenie barokowego. Szczególnie fasada. Świątynia zachowała jednak elementy wcześniejsze, gotyckie. Pierwotny kościół był zbudowany na planie krzyża łacińskiego, orientowany (czyli z prezbiterium skierowanym na wschód) i bezwieżowy. W środku łatwo dostrzec elementy gotyckie, jak np. ostrołukowe okna i sklepienie krzyżowo-żebrowe. Świat religijności barokowej przywołują piękne obrazy dwóch śląskich mistrzów: Michaela Willmanna i Ignatza Raaba. Poza kaplicą mariacką w kościele podziwiać można dwie inne, barokowe kaplice: św. Jana Nepomucena i Świętego Krzyża. W tej ostatniej znajduje się ciekawa płyta, poświęcona pamięci wybitnego opata Andreasa Emanuela Pospela (zm. w r. 1679) oraz Władysława księcia Opolskiego, darczyńcy klasztoru. W jednym z bocznych ołtarzy kościoła znajdują się relikwie (m.in. fragment kości) św. Walentego.
Parafia w Żorach jest starsza niż miasto, istniała bowiem, gdy Żory były jeszcze wsią. Budowę kościoła parafialnego datuje się na przełom XIII i XIV wieku. W późniejszym czasie kościołem parafialnym stał się kościół świętych Filipa i Jakuba. Budowla ta, wielokrotnie przebudowywana, zaczęła powstawać pod koniec XIV wieku. Być może całość lub jakąś jej część wzniesiono po roku 1583. W czasach reformacji została przejęta przez luteranów, a kapłani katoliccy nie mogli sprawować obowiązków i opuścili miasto. W r. 1629 świątynia wróciła w ręce katolików. W połowie XVII w. do dotychczasowych trzech dzwonów dodano trzeci „Filip i Jakub”. Druga połowa XVII w. oraz początek XVIII okazały się dla Żor tragiczne. W dwóch wielkich pożarach, z których jeden niemal doszczętnie spalił miasto, ucierpiał także kościół. Podczas pożaru w 1661 roku w palącym się kościele runęło sklepienie, a dzwony uległy stopieniu. Odbudowa objęła dwa etapy, za dwóch kolejnych proboszczów, Hallatscha i Mansena. Bryła zrekonstruowanego kościoła różniła się znacznie od starej. Ustawiono także nowy ołtarz, ufundowano organy, odbudowano ołtarze boczne. Drugi pożar w 1702 r. strawił dach i wierzchołek wieży. Kilkakrotnie w kościół uderzały pioruny. W latach międzywojennych kościół znalazł się w rejestrze zabytków. Zniszczony mocno w czasie II wojny, odbudowany został w latach 1946-1950. Trzynawowa budowla o długości 26,5 i wysokości 12 m posiada sklepienie podparte sześcioma filarami. Wewnątrz znajduje się cenne wyposażenie: obrazy, rzeźby i sprzęty. W prezbiterium zobaczymy obraz Matki Bożej Miłosierdzia pochodzący z 1690 roku. Obecny wystrój zaprojektował Zbigniew Wzorek, architekt z Krakowa. Od południa do budowli przylega okrągła, nakryta kopułą kaplica Matki Bożej, ukończona w roku 1690. Wewnątrz znajdują się epitafia pochowanych w podziemiach: burmistrza Wacława Linka, fundatora kaplicy i jego żony Justyny. Obok kościoła stoi wzniesiony w XVII w. krzyż Bożej Męki. W pierwszej połowie XIX w. przy kościele powstał cmentarz, na którym znajduje się zabytkowy krzyż pokutny.
„Miasteczko Twinpigs” powstało na obrzeżach Parku Krajobrazowego „Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich” - w żorskiej dzielnicy Kleszczówka. Nawiązuje swym klimatem do XIX-wiecznych miasteczek Dzikiego Zachodu. Założenie urbanistyczne „Miasteczka Twinpigs” opiera się na ulicy o długości 150 metrów, zabudowanej obiektami usługowo-handlowymi oraz częścią rozrywkową. Ulica ta jest centralnym miejscem, jak również areną licznych imprez (inscenizowanych napadów, pojedynków rewolwerowców, popisów artystycznych), które decydują o specyfice i atrakcyjności tego miejsca. „Miasteczko Twinpigs” wraz z parkingiem na 300 samochodów oraz parkingiem dla autokarów zajmuje ok. 5 ha. Na tym obszernym terenie powstało 14 budynków utrzymanych w stylistyce westernowej, stojących po obu stronach głównej ulicy. Turysta może odwiedzić sklepy, w których kupi pamiątki - westernowe zabawki, maskotki, gry edukacyjne, rekwizyty kowbojskie, a także koszulki i inne gadżety z logo Miasteczka. W Miasteczku codziennie odbywają się pokazy i animacje - w tym m. in.: pojedynek rewolwerowców (w samo południe inscenizacja pojedynku na śmierć i życie), napad na bank (inscenizacja mrożącego krew w żyłach napadu), warsztaty iluzji (spektakularne sztuczki magiczne). Jednym z charakterystycznych budynków w Miasteczku jest stodoła – Centrum Koncertowe i Taneczne, gdzie odbywają się tańce i pokazy magii. Zaś budynek „Szkółka niedzielna” jest idealnym miejscem na prowadzenie konferencji biznesowych. Funkcjonuje tu również restauracje, kawiarnia, cukiernia, sklepy oraz saloon. Ponadto na zwiedzających czekają liczne atrakcje o charakterze naukowym i zabawowym. Odnajdziemy tutaj ściankę wspinaczkową, Karuzelę Trapera, Family Coaster oraz Tajemnicze Podziemie - symulację przejażdżki po opuszczonej kopalni złota. W dzielnicy meksykańskiej możemy stać się postacią z Dzikiego Zachodu, grając w interaktywną grę Desperados, lub zobaczyć pokaz rodeo. Na najmłodszych czekają niesamowite atrakcje – Kula Parowa i Kino 5 i 6D wykorzystujące najnowocześniejsze technologie. Kolejnymi elementami edukacji i zabawy są np. przeciąganie liny i płukanie złota, rzucanie podkową, tor przeszkód dla najmłodszych, salon gier i minizoo. Na jesień 2012 roku planowane jest otwarcie najważniejszej atrakcji – olbrzymiego rollercoastera ukrytego w skałach.
Jeśli chcemy zrobić frajdę najmłodszym, będąc w okolicach Rybnika, świetnym celem naszej wycieczki będzie niewątpliwie Rodzinny Park Atrakcji w Kamieniu, dzielnicy miasta. Park oferuje cały szereg atrakcji, które sprawią, że pociechy na pewno nie będą się nudzić. Obok różnego rodzaju rozrywek i zajęć sportowych na świeżym powietrzu, czy standardowych placów zabaw z urządzeniami rekreacyjnymi, urządzono tu również Park Dinozaurów i Bajkową Krainę. Oferta Rodzinnego Parku Rozrywki nakierowana jest na edukację połączoną z zabawą. W oryginalnej scenerii, w której obok modeli dinozaurów przechadzają się alpaki, kucyki i pawie, znajdą coś dla siebie także dorośli. Dino Park to niewątpliwie jedna z głównych tutejszych atrakcji. Oprócz obejrzenia wielu modeli dinozaurów, naturalnej wielkości, możemy tu również wejść do środka głowy żarłocznego tyranozaura. Pouczającą przygodą dla dzieci będzie też zabawa w paleontologów, gdy z piasku wykopią szkielet wielkiego, prehistorycznego gada. Najmłodsi mogą także poujeżdżać apatozaura. W upalne dni zimnym prysznicem zaskoczy nas zapewne dilofozaur. Wielu znanych bohaterów bajek i baśni zamieszkało w tutejszej Bajkowej Krainie. Dzieciom na pewno na długo pozostanie w pamięci spotkanie z Jasiem i Małgosią, Babą Jagą, Kotem w Butach, Czerwonym Kapturkiem. Tutaj także znajdują się Bajkowa Ścieżka, Bajkowa Łódź, bajkowe place zabaw - duży i mały oraz kolejka - Brzydkie Kaczątko. W Rodzinnym Parku Atrakcji czeka też szereg innych niespodzianek. Park linowy, łódź piracka, czy indiańskie namioty tipi - to tylko niektóre z nich. Zresztą, sami przyjedźcie i zobaczcie.
Cystersi przybyli do Rud w połowie XIII wieku. Pod koniec tego stulecia wznieśli świątynię, którą możemy oglądać do dziś. Umieścili w niej obraz Najświętszej Marii Panny, który - według tradycji - otrzymali z rąk księcia Kazimierza już w roku 1228, kiedy to jeszcze przebywali w swoim macierzystym klasztorze w Jędrzejowie. Z biegiem lat obraz Matki Bożej stał się celem pielgrzymek wiernych z całego Śląska. Szczyt maryjnej pobożności przypadł na stulecia XVII i XVIII. Wówczas też zbudowano w kościele wspaniałą kaplicę, w której umieszczono wizerunek. Po kasacie klasztoru na początku XIX wieku, nowy właściciel majątku zakazał pielgrzymek. Jednak wciąż przybywali się tu pomodlić zakonnicy, uczniowie i absolwenci klasztornego Gimnazjum, a także osoby prywatne. Kult odżył po drugiej wojnie światowej. W 1974 roku świątynia została ogłoszona sanktuarium Roku Świętego. Kaplica i sam obraz rozbłysły w 1992 roku, kiedy zakończono ich renowację. Wreszcie, w latach 90., erygowano Diecezjalne Sanktuarium Matki Bożej Rudzkiej. Ostatnie badania dowiodły, że cudowny obraz namalowano prawdopodobnie w XV wieku. Nawiązuje on do tradycyjnego, przechowywanego kiedyś w klasztorze w Konstantynopolu wizerunku Matki Bożej, który przypisywano samemu św. Łukaszowi. Obraz znajduje się w kaplicy mariackiej, dobudowanej do kościoła w XVIII wieku. Jej wystrój malarski i rzeźbiarski jest pięknym przykładem zarówno baroku, jak i rokoka. 17 czerwca 1999 roku papież Jan Paweł II poświęcił na gliwickim lotnisku złote korony, które później umieszczono na obrazie Rudzkiej Madonny. Było to jedno z tych wydarzeń, które wieńczyło wielowiekową tradycję czci oddawanej Matce Bożej w tej uroczej części Śląska. Sam kościół sprawia wrażenie barokowego. Szczególnie fasada. Świątynia zachowała jednak elementy wcześniejsze, gotyckie. Pierwotny kościół był zbudowany na planie krzyża łacińskiego, orientowany (czyli z prezbiterium skierowanym na wschód) i bezwieżowy. W środku łatwo dostrzec elementy gotyckie, jak np. ostrołukowe okna i sklepienie krzyżowo-żebrowe. Świat religijności barokowej przywołują piękne obrazy dwóch śląskich mistrzów: Michaela Willmanna i Ignatza Raaba. Poza kaplicą mariacką w kościele podziwiać można dwie inne, barokowe kaplice: św. Jana Nepomucena i Świętego Krzyża. W tej ostatniej znajduje się ciekawa płyta, poświęcona pamięci wybitnego opata Andreasa Emanuela Pospela (zm. w r. 1679) oraz Władysława księcia Opolskiego, darczyńcy klasztoru. W jednym z bocznych ołtarzy kościoła znajdują się relikwie (m.in. fragment kości) św. Walentego.
Cystersi przybyli do Rud w połowie XIII wieku. Pod koniec tego stulecia wznieśli świątynię, którą możemy oglądać do dziś. Umieścili w niej obraz Najświętszej Marii Panny, który - według tradycji - otrzymali z rąk księcia Kazimierza już w roku 1228, kiedy to jeszcze przebywali w swoim macierzystym klasztorze w Jędrzejowie. Z biegiem lat obraz Matki Bożej stał się celem pielgrzymek wiernych z całego Śląska. Szczyt maryjnej pobożności przypadł na stulecia XVII i XVIII. Wówczas też zbudowano w kościele wspaniałą kaplicę, w której umieszczono wizerunek. Po kasacie klasztoru na początku XIX wieku, nowy właściciel majątku zakazał pielgrzymek. Jednak wciąż przybywali się tu pomodlić zakonnicy, uczniowie i absolwenci klasztornego Gimnazjum, a także osoby prywatne. Kult odżył po drugiej wojnie światowej. W 1974 roku świątynia została ogłoszona sanktuarium Roku Świętego. Kaplica i sam obraz rozbłysły w 1992 roku, kiedy zakończono ich renowację. Wreszcie, w latach 90., erygowano Diecezjalne Sanktuarium Matki Bożej Rudzkiej. Ostatnie badania dowiodły, że cudowny obraz namalowano prawdopodobnie w XV wieku. Nawiązuje on do tradycyjnego, przechowywanego kiedyś w klasztorze w Konstantynopolu wizerunku Matki Bożej, który przypisywano samemu św. Łukaszowi. Obraz znajduje się w kaplicy mariackiej, dobudowanej do kościoła w XVIII wieku. Jej wystrój malarski i rzeźbiarski jest pięknym przykładem zarówno baroku, jak i rokoka. 17 czerwca 1999 roku papież Jan Paweł II poświęcił na gliwickim lotnisku złote korony, które później umieszczono na obrazie Rudzkiej Madonny. Było to jedno z tych wydarzeń, które wieńczyło wielowiekową tradycję czci oddawanej Matce Bożej w tej uroczej części Śląska. Sam kościół sprawia wrażenie barokowego. Szczególnie fasada. Świątynia zachowała jednak elementy wcześniejsze, gotyckie. Pierwotny kościół był zbudowany na planie krzyża łacińskiego, orientowany (czyli z prezbiterium skierowanym na wschód) i bezwieżowy. W środku łatwo dostrzec elementy gotyckie, jak np. ostrołukowe okna i sklepienie krzyżowo-żebrowe. Świat religijności barokowej przywołują piękne obrazy dwóch śląskich mistrzów: Michaela Willmanna i Ignatza Raaba. Poza kaplicą mariacką w kościele podziwiać można dwie inne, barokowe kaplice: św. Jana Nepomucena i Świętego Krzyża. W tej ostatniej znajduje się ciekawa płyta, poświęcona pamięci wybitnego opata Andreasa Emanuela Pospela (zm. w r. 1679) oraz Władysława księcia Opolskiego, darczyńcy klasztoru. W jednym z bocznych ołtarzy kościoła znajdują się relikwie (m.in. fragment kości) św. Walentego.
Cystersi przybyli do Rud w połowie XIII wieku. Pod koniec tego stulecia wznieśli świątynię, którą możemy oglądać do dziś. Umieścili w niej obraz Najświętszej Marii Panny, który - według tradycji - otrzymali z rąk księcia Kazimierza już w roku 1228, kiedy to jeszcze przebywali w swoim macierzystym klasztorze w Jędrzejowie. Z biegiem lat obraz Matki Bożej stał się celem pielgrzymek wiernych z całego Śląska. Szczyt maryjnej pobożności przypadł na stulecia XVII i XVIII. Wówczas też zbudowano w kościele wspaniałą kaplicę, w której umieszczono wizerunek. Po kasacie klasztoru na początku XIX wieku, nowy właściciel majątku zakazał pielgrzymek. Jednak wciąż przybywali się tu pomodlić zakonnicy, uczniowie i absolwenci klasztornego Gimnazjum, a także osoby prywatne. Kult odżył po drugiej wojnie światowej. W 1974 roku świątynia została ogłoszona sanktuarium Roku Świętego. Kaplica i sam obraz rozbłysły w 1992 roku, kiedy zakończono ich renowację. Wreszcie, w latach 90., erygowano Diecezjalne Sanktuarium Matki Bożej Rudzkiej. Ostatnie badania dowiodły, że cudowny obraz namalowano prawdopodobnie w XV wieku. Nawiązuje on do tradycyjnego, przechowywanego kiedyś w klasztorze w Konstantynopolu wizerunku Matki Bożej, który przypisywano samemu św. Łukaszowi. Obraz znajduje się w kaplicy mariackiej, dobudowanej do kościoła w XVIII wieku. Jej wystrój malarski i rzeźbiarski jest pięknym przykładem zarówno baroku, jak i rokoka. 17 czerwca 1999 roku papież Jan Paweł II poświęcił na gliwickim lotnisku złote korony, które później umieszczono na obrazie Rudzkiej Madonny. Było to jedno z tych wydarzeń, które wieńczyło wielowiekową tradycję czci oddawanej Matce Bożej w tej uroczej części Śląska. Sam kościół sprawia wrażenie barokowego. Szczególnie fasada. Świątynia zachowała jednak elementy wcześniejsze, gotyckie. Pierwotny kościół był zbudowany na planie krzyża łacińskiego, orientowany (czyli z prezbiterium skierowanym na wschód) i bezwieżowy. W środku łatwo dostrzec elementy gotyckie, jak np. ostrołukowe okna i sklepienie krzyżowo-żebrowe. Świat religijności barokowej przywołują piękne obrazy dwóch śląskich mistrzów: Michaela Willmanna i Ignatza Raaba. Poza kaplicą mariacką w kościele podziwiać można dwie inne, barokowe kaplice: św. Jana Nepomucena i Świętego Krzyża. W tej ostatniej znajduje się ciekawa płyta, poświęcona pamięci wybitnego opata Andreasa Emanuela Pospela (zm. w r. 1679) oraz Władysława księcia Opolskiego, darczyńcy klasztoru. W jednym z bocznych ołtarzy kościoła znajdują się relikwie (m.in. fragment kości) św. Walentego.